Czasem czuły, czasem barbarzyńca

Tomasz Kwaśniewski, Jacek Masłowski

Czego świat oczekuje od mężczyzn? Jak oni się w nim odnajdują? I dlaczego tak wielu się nie odnajduje, ulega zniechęceniu, apatii, „kastracji”?

Czego od mężczyzn oczekują kobiety? Jak im to komunikują? W jakich obszarach najczęściej się nie rozumieją? Co często myślą, „sprawdzając” swoich partnerów?

Jak to zmienić? Jak obronić to, na czym nam zależy, jednocześnie biorąc odpowiedzialność za relacje? Jak wyrażać swoje uczucia, aby nie zostać uznanym za słabego ? I dlaczego warto je wyrażać, a nie ukrywać?

Na te pytania poszukują odpowiedzi autorzy książki „Czasem czuły, czasem barbarzyńca”. To bardzo wartościowa pozycja, przewodnik po męskości we współczesnym świecie – pełnym sprzecznych (szczególnie wobec mężczyzn) oczekiwań, gdzie ciągle każe im się brać odpowiedzialność za lata patriarchatu. Rzecz o męskiej samotności i o tym, jak męskie przyjaźnie mogą być głębsze, bardziej wspierające.

Zdecydowanie rekomenduję jej lekturę mężczyznom – zarówno tym dojrzałym, którzy zastanawiają się nad bilansem swojego życia, jak i młodym, którzy dopiero wchodzą w dojrzałość. A także kobietom, które chcą lepiej zrozumieć swoich partnerów, dowiedzieć się, jak się z nimi komunikować, dlaczego nie chcą spełnić pewnych oczekiwań i nie powinni tego robić (co będzie korzystne dla wszystkich). Ku mojemu zaskoczeniu, tę książkę podsunęła mi właśnie kobieta, która twierdziła, że dzięki niej lepiej zrozumiała genezę swoich nieporozumień z partnerem i zawiedzionych oczekiwań.
W ostatnim rozdziale autorzy odnoszą się też do wzorców wychowania i perspektyw niebinarnych.

Tu mała uwaga: czytelnikom z młodszego pokolenia fragmenty dotyczące wychowania dzieci czy kryzysu wieku średniego mogą wydać się trochę mało adekwatne. Zdecydowanie polecam się nie zniechęcać i ewentualnie „przeskoczyć” do bardzo ważnych rozdziałów o męskiej emocjonalności oraz o relacjach („Jak nie dać się wykastrować”).

Bardzo ważne są też fragmenty o kształtujących nasze życie relacjach z ojcem i matką. Nawet jeżeli u nas schematy wyglądały nieco inaczej od tych przytoczonych, warto zastanowić się:
– jakie wzorce ja dostałem(-am) ?
– w czym chcę się różnić od ojca/matki, a w czym chcę być podobny(-a)?
– jakie elementy relacji z ojcem/matką powtarzam w swoich relacjach z partnerkami/partnerami?

Refleksja nad tymi zagadnieniami może pomóc lepiej układać własne relacje: z partnerkami lub partnerami, z dziećmi, rodzicami lub przyjaciółmi.

 Zachęcam do lektury.